Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 12 czerwca 2023

GŁUPSTWA



W niebie…, to musi być szalenie nudno.

Stały bywalec odludzia zamilkł,

po czym upił drżący księżyc z kufla piwa.

W niebie…, to anieli ust nie domykają,

pewno z nudów ciągle ziewają – śmiał się.


Nad ranem godzinki do baniek na mleko zlewają…

W niebie…, to jeden drugiemu rozczesuje

zlepione od nieziemskiej słodyczy skrzydła.

 Chmury jak w saunie parują, aż ciężko oddychać.

W niebie…, nie masz czasu na literaturę piękną.


A poezja? To wróg najpierwszy! Jest jak lubieżny wąż,

 co z ust wypełza i cherubów do złego wabi.

W niebie wszystko jest jasne i proste,

nie ma w nim skazy, tęsknot, ni światłocienia,

sam nie wiem… A może takiego nieba nie ma?…  



17 marca 2010

4 komentarze:

  1. Jedyna nadzieja, że każdy dostanie się do takiego nieba, jakiego oczekuje, jakiego pragnie. Inaczej to nie miałoby sensu. A przecież my, ludzie, chcemy we wszystkim dostrzegać jakis sens, jakąś sprawiedliwosc. Cóz, może sie wszak okazać, że oc innego nasze "chcenie" a co innego rzeczywistość.
    A Twój wiersz leciutki jest jak chmurka a do tego filuterny i miły w czytaniu a jednoczesnie dajacy powód do namysłu!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło Olgo, że Ci się podobał. :) Jak tam jest nikt tak naprawdę nie wie, być może się przekonamy kiedyś? Póki co urządzajmy swoje niebo na Ziemi. Pozdrawiam, życzę miłego dnia!

      Usuń
  2. Wolałabym, żeby jednak miejsce na poezję w niebie było. I koniecznie na zwierzęta.

    OdpowiedzUsuń