Ale znam siebie i swoją depresję. Kiedyś moją ulubioną porą roku była zima - od jakiegoś czasu śmiertelnie się jej boję, bo wiem, co się dla mnie za nia kryje. Jesień też nielepsza.
Pora zmienić przyzwyczajenia. Znaleźć najfajniejsze możliwe rozrywki, lekury, filmy, muzykę i co tam tylko... Albo zaplanować jesienno-zimowe aktywności i wyjazdy. Szukać wspierających ludzi. Otaczać się nimi.
Lubię mgły, mają w sobie coś magicznego. I lubię "Melodię mgieł nocnych" Tetmajera. Pozdrawiam mocno!
OdpowiedzUsuńJa również lubię Tetmajera i jego twórczość. Dziękuję Joanno i pozdrawiam również.
UsuńMgły jako zjawisko są cudowne, choć bywają niepokojące, gdy kojarzą się z różnymi filmami. Wiersz w każdym razie super, tak jak i zdjęcie.
OdpowiedzUsuńDzięki. Na niesamowitości przyjdzie czas jesienią. 😉 Teraz aura co innego podpowiada. 🌞🌩🌦
UsuńJesienią przyjdzie też czas na pogłębianie dołowania :-(
UsuńTutaj jesień jest kolorowa i pełna atrakcji. Bez obaw! 😀
UsuńAle znam siebie i swoją depresję. Kiedyś moją ulubioną porą roku była zima - od jakiegoś czasu śmiertelnie się jej boję, bo wiem, co się dla mnie za nia kryje. Jesień też nielepsza.
UsuńPora zmienić przyzwyczajenia. Znaleźć najfajniejsze możliwe rozrywki, lekury, filmy, muzykę i co tam tylko... Albo zaplanować jesienno-zimowe aktywności i wyjazdy. Szukać wspierających ludzi. Otaczać się nimi.
UsuńPiękny wiersz <3. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńMgła... Nigdy nie wiadomo co się za nią kryje.
Słuszna uwaga. Jakieś niedomówienie jest nawet wskazane. 😉 Pozdrawiam i zapraszam.
UsuńUbóstwiam mgłę, szczególnie w górach. Jest klimat. Wspaniały wiersz.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Myślałam, że w górach najlepsza jest dobra widoczność. Pewnie zakeży jak się ułożą. Dziękuję za komentarz. 🤗
Usuń