Czy pamiętasz nas? I ten staw głęboki?
Z wolna piliśmy rannej rosy soki.
Tam w wilgotnym mchu ukryty był przesmyk…
-Ciał skrył szelesty.
Szukając schronienia od ludzkiej wrzawy,
Zuchwale śniliśmy swój sen słodkawy.
Słysząc głos źródła w wodnych roślin kępce;
-Pluska i szepcze.
-”Któż wie, czy jutro nastanie kochanie?
-Czy obudzimy się znów na polanie?
-Stęsknionych dłoni i drżących nocy sznur…
-Dźwięcznych cykad chór.”
(17 sierpnia 2009)
Lirycznie...
OdpowiedzUsuńA propos - kocham cykady!
Ale one są paskudne!😀😝🙈
UsuńNie takie znowu paskudne. Powiedzmy... piękne bezobjawowo. Za to śpiewają tak pięknie, że mogłabym nie spać całymi nocami, żeby ich słuchać!
UsuńU nas się włączają w lipcu, a bywają lata, że faktycznie nie da wytrzymać tak bzykają. 😀 W przyszłym roku będą te 13-letnie, a za 5 lat 17-letnie.
UsuńA tutaj ich nie ma i jest mi z tego powodu bardzo przykro.
UsuńJak będą grały (na razie pada i pada), to opublikuję te paskudy. 😉
UsuńTe pięknotki bezobjawowe! :-)
UsuńMyślałam, że tylko covid może być bezobjawowowy. Skąd Ty te powiedzonka bierzesz? Ze szkoły przynosisz?
UsuńZ głowy mojej własnej, prywatnej :-)
UsuńA Twój pseudonim? To też pomysł z głowy Twej prywatnej? Myślałam, że dbasz o czystość języka? 🧐🙄
UsuńHistoria mojego pseudonimu jest długa, co najmniej kilkunastoletnia, jak blogi. Ewoluował powoli, aż stanęło na tym, co jest.
UsuńNo cóż. Pewnie to nie pora na opowiadanie... Pozdrawiam!
UsuńNaleśniki smażę...
UsuńNapisz o tym wiersz
UsuńO smażeniu naleśników??? Łomatkoboska!
UsuńW formie przepisu hehe i ze zdjęciami. Wszyscy będą piać z zachwytu jakie ładne, zobaczysz. 😀
UsuńUy que lindo y dulce poema. Me gustan las cigarras y el bosque. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń¡Gracias y saludos cordiales! 🙂
UsuńCykady kojarzą mi się z piosenką Kory...
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze?
Usuń