Szemrał im strumień
szumiał im las
i morskie fale
w zakolu muszli,
szeleścił w skrzynce
czekany list.
Na szalę stawiane słowa;
szepty pościeli
i młode wino...
W głowie tyle wrażeń;
spłodzić syna,
posadzić drzewo,
zbudować dom.
Mnóstwo dziennych spraw...
- Pozwolić sercu się wyszumieć.
O, to bardzo do mnie przemówiło.
OdpowiedzUsuńI co powiedziało?
UsuńŻe tematyka i środki obrazowania bardzo mi bliskie.
UsuńNie no... One są najmojsze.😆
UsuńOczywiście, że najtwojsze, li i jedynie. Ale takie, jak lubię.
UsuńSamo życie, nic odkrywczego...
UsuńAle ładnie wyrażone.
UsuńCo się stało, że mnie tak komplementujesz?
UsuńA musiało coś się stać? Zresztą, nigdy Cię nie sekowałam, więc skąd to zdziwienie?
UsuńTo prawda, masz otwarty umysł. Dziękuję Ci za to. Mimo to odczuwam pewien ostracyzm w blogosferze, a może każdy jest zapatrzony w siebie i w swoją twórczość, swoje grono znajomych? Też tak może być...
UsuńOstracyzm wobec Ciebie?
UsuńPewnie mi się wydaje. :)
UsuńMożna by dodać: szumne słowa, szumne obietnice i nic z tego 😉 A szkoda, bo z takiego 'szumowiska' rodzą się marzenia 😉
OdpowiedzUsuńJak Ty to widzisz?
UsuńA o co konkretnie pytasz? 😉
UsuńO obietnice... 😄
OdpowiedzUsuń