więcej tęsknią niż są
tęsknią w każdej chwili
bagaż losu niosąc
sobie się przyśnili
już po skarb sięgają
tuląc przytulają
ukradkiem kradzione
zuchwałe spojrzenia
w lotnych duszach płomień
płoną ich marzenia
niby zapomniane
w słońcu rozkochane
ponad ziemią lekko
toczą się dmuchawce
trawy gną się miękko
przy zwiewnej zabawce
puszyste łyskanie
zdmuchnięte świtaniem
Krótko i na temat: kocham dmuchawce!
OdpowiedzUsuńSą takie delikatne. I istnieją tylko chwilę.
UsuńPięknie opisałaś wierszem ich "byt" Uczłowieczyłaś to przelotne piękno dmuchawców...
OdpowiedzUsuńSerdeczności...
Tak jakoś wyszło. Serdeczności... 😄
UsuńŁadnie rytmicznie i temtycznie prowadzony utwór 😉
OdpowiedzUsuńO dziękuję. 🙂🙃
Usuń