Łączna liczba wyświetleń

sobota, 15 czerwca 2024

Morze nie śpi VI


Morze nie śpi I

Morze nie śpi II 

Morze nie śpi III

Morze nie śpi IV

Morze nie śpi V


Morze nie śpi VI


Dzika kobieta w ogóle się go nie bała. Z wprawą rozchyliła poły szałasu i legła zaraz przy nim na posłaniu. Może była kilka lat starsza, a może nie? Jej pewność odrobinę go niepokoiła, ale nie kazał jej odejść, a nawet chciał by została. Przeklęta wyspa! - myślał dalej. -Kim oni w ogóle są? - Ich prymitywne obyczaje, sposób w jaki mówią, jedzą... Pospolity grymas na twarzy - zirytował się. Sytuacja wydawała się beznadziejna. Bez statku, map i  bez pomocy nie miał szans. -Czy w ogóle ktoś z nich odmierza czas? - zniecierpliwił się. - Wie co to kalendarz? Rozpoznałby choćby jedną z dwunastu liczb na cyferblacie? Po co im mój zegarek!? -   chaotyczne myśli pojawiały się w jego głowie budząc i tak rosnące napięcie. Powietrze gęstniało, a on ciągle próbował odgadnąć wiek dziewczyny. Wcześniej miał jakieś cele i marzenia - wyrzucał sobie. -Chciał poznać, zdobyć świat, a byle sztorm pokrzyżował mu wszystkie plany. Wertując w pamięci odnalazł mapy, policzył dni spędzone na statku i te, kiedy swobodnie dryfował. Prawdopodobnie wyspa znajduje się gdzieś w archipelagu Indii Zachodnich. Jednej z mniejszych, sądząc po powierzchni, którą ocenił w myślach. 

Dźwięki dobiegające z tropikalnej puszczy wirowały w powietrzu. Chóry ptaków cichły wraz z zapadającym mrokiem, by ustąpić miejsca licznym tańczącym jeszcze w przestrzeni owadom i tym które zaczęły właśnie swój wieczorny koncert.  Z minuty na minutę milkły głosy osady i ludzi zabezpieczających na noc swoje obejście. Zapach bujnej zieleni i ognia mieszał się ze sobą. Jak długo przyjdzie mu tu tkwić? Z zamyślenia wyrwał go przenikliwy wzrok dziewczyny. Patrzyła na niego jakby tym swoim natarczywym spojrzeniem chciała dotknąć niezbadanych zakamarków duszy. Był pewien, że niepostrzeżenie zmniejsza się między nimi odległość. A oczy z zaciekawieniem penetrują mu ciało. Z całą pewnością jej wzrok wymierzony był w niego z premedytacją.

Miała długie, lekko falowane włosy, które łagodnie opadały na ramiona okalając opaloną twarz. Była całkiem inna od kobiet, które znał.  Nie była ani dystyngowana, ani niedostępna. Jej uśmiech kruszył wszelki niepokój jaki rozszalał się w jego sercu.  Nic więcej nie miała na sobie prócz zgrzebnej przepaski i sznurów koralików  na przegubach dłoni oraz tych, które kaskadami opadały na nagie, wyzywająco sterczące piersi. Kiedy dotarło do niego, po co przyszła, podniósł się nagle na przedramionach zakłopotany tą niecodzienną sytuacją i tym co się z nim dzieje. W starym świecie nic takiego nie miałoby miejsca. Bynajmniej nie tak szybko i nie w taki sposób. Co nieco przecież słyszał. Umiał też czytać, więc dobrze znał reguły gry. Ale nigdy wcześniej nie było okazji... Zmieszany próbował się przedstawić. Palcem wskazał na siebie. -Jestem Harun... - odezwał się, ale nie dokończył. W tym  samym momencie dzika kobieta otoczyła go udami, a on bez oporów pozwolił się jej uwieść. Była tak swobodna, jakby robiła rzeczy całkowicie zwyczajne. Miękka skóra, pocałunki i falujące kobiece ruchy sprawiły, że przestał zajmować go czas, kalendarz i miejsce, w którym się obecnie znajdował. 

c.d.n.?










18 komentarzy:

  1. Me gusto el relato. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gracias Citu. ¡Qué tenga un buen fin de semana!

      Usuń
  2. Przeczytałam wszystkie części z ogromnym zaciekawieniem, świetnie piszesz i masz niesamowitą wyobraźnię. Oczywiście czekam na ciąg dalszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Ojej jak mi miło. 💕 Już myślałam, że ta część zbyt odważna, zbyt banalna, a może za długa? Zupełnie nie wiem jak zakończyć to opowiadanie. Mam kilka pomysłów. Może zrobię głosowanie?🤔 A może to mogłoby być opowiadanie paragrafowe? Oto one:
      1. Romantyczny tropikalny romans po kres dni;
      2. Ślub, ale z zupełnie inną, do tego dużo starszą, ale wpływową, kobietą z dzikiego plemienia;
      3. Ucieczka z wyspy od tych wszystkich napalonych kobiet 😁 i później awarturnicze życie żeglarza/ pirata;
      4. Ucieczka z wyspy I powrót do Anglii, a później tęsknota za dzikim życiem na łonie natury...
      I powiem Ci, że jestem w kropce.

      Usuń
    2. Zdjęcia są z karaibskiej plaży. Och jak mnie tam ciągnie! 🫣

      Usuń
    3. Numer 3 - super! Na miejscu głównego bohatera wybrałabym taką opcję właśnie;) Karaibską plażę chciałabym zobaczyć na własne oczy, tylko przy mojej zaawansowanej arachnofobii, po drodze pewnie dostałabym zawału;)

      Usuń
    4. Z tymi pająkami to nigdy nie wiadomo. Mój kolega miał duży problem niedawno z takim o nazwie brown recluse, a spotkał paskudnika w Atlancie. Dziabnął go i bardzo się to wszystko ślimaczyło, aż musiała go żona zawieźć do szpitala. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ja z kolei niecierpię węży, ale chce podróżować, nie chcę się ciągle bać. Plaże, wakacje, zwiedzanie jest cudowne. Wiele jest do zobaczenia i przeżycia, bo świat jest bardzo ciekawy. Pozdrawiam serdecznie 🤗

      Usuń
    5. Właśnie mi ta arachnofobia też trochę psuje podróżowanie, ale staram się o tym nie myśleć, bo tak jak piszesz, świat jest przepiękny i niesamowicie interesujący. Pozdrawiam również:)

      Usuń
    6. Dokładnie tak! Warto być ostrożnym, ale życie w strachu paraliżuje ruchy. Życzę kolejnych udanych wypraw, ciekawych miejsc i dobrej pogody! 🤗

      Usuń
  3. Pięknie piszesz.Czytam rownież Twoj dylemat odnośnie zakończenia. Czlowiek który podróżuje zawsze lubi czuć się wolny .Myśle że Harunowi na razie jest na tej wyspie dobrze i powinien tam pobyć jeszcze jakiś czas . Wydaje się jednak tak niespokojnym duchem że później nie zatrzyma go tam wlasna rodzina , dzieci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzina i dzieci - to dopiero zajęcie! Bardzo ciekawe rozwinięcie zawiązanej wcześniej akcji, dziękuję Alice. Oczywiście mężczyźnie należy znaleźć zajęcie, bo inaczej głupoty mu się lęgną w głowie. Serdecznie pozdrawiam 🤗

      Usuń
  4. Ale super opowieść... I jaki działający na wyobraźnię opis.
    Wspaniale się czyta. A zdjęcia bajkowe i zupełnie wyjątkowe...
    Pozdrowionka serdeczne przesyłam dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia są z Haiti, a dokładnie z Dominikany. Ja bardzo lubię tropikalną roślinność. I tak wakacyjnie już się zrobiło, to wspominam sobie i wyobraźnia mnie poniosła. 🙂🌴🏝☀️
      Dobrego tygodnia dla Ciebie💕

      Usuń
  5. Powiem Ci, że czytałam z rumieńcami na twarzy :) Jestem bardzo ciekawa jak dalej rozwiniesz tą historię. Nic nie będę sugerować, sama będziesz wiedziała jak dalej ma się potoczyć :) A zdjęcia przecudne! Przeniosłabym się z chęcią w takie miejsce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczekam aż wyobraźnia mnie znów poniesie. :)) Dziękuję za miłe odwiedziny i Twoją opinię. Serdecznie pozdrawiam, dobrego tygodnia! 🤗

      Usuń
  6. NIe mogę doczekać się dalszego ciągu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Harun ma za mało doświadczenia i za słaby charakter, żeby się wyrwać stamtąd tak od razu. Cały czas myślę nad opowieścią. Dziś idę na taką jedną wystawę. Może morze mnie natchnie? 🤔 Serdecznie pozdrawiam 🤗

      Usuń