któtko przed odlotem
moknie łąka
podparła się lasu płotem
i czeka rozwiązania
właśnie gęsi sejmikują
skubią trawę pogęgują
licząc na ostatnie kłosy
utworzyły forum
obradują stadnie
jak przed łowcą ustrzec pióra
jak się w szyku stawić zgrabnie
dokąd ich powiedzie która
kwestie przeszły ustawowo
wybierając wu godzinę
zostały na zimę
Ładnie napisane. Chciałabym tak umieć.
OdpowiedzUsuńAch, jeszcze został do nadrobienia twój poprzedni post. Niebawem go przeczytam.
To tyllo nieznaczne bodźców przetworzenie. Wypływa ze mnie i tyle. :)
UsuńLindo ganso. Genial poema. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMe preguntaba por qué algunos gansos migran y otros se quedan durante el invierno. Te mando un beso.
UsuńO, jaki piękny wiersz! Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPodoba Ci się. Bardzo mi miło. Pozdrawism! 💕
UsuńPiękne gęsi są, bardzo je lubię. I wiersz mnie po prostu rozczulił. Uściski!
OdpowiedzUsuńTak naprawdę te gęsi niczego się nie boją. Czasem cała ulica stoi, bo stadko przechodzi na drugą stronę. Drapieżców wielu nie ma. Rzadko kojoty, jeszcze rzadziej kuguary...
UsuńNiesamowite! U nas tak nie ma, widuję je w kluczu, na niebie...
UsuńU nas są te kanadyjskie, po polsku - bernikla kanadyjska.Czasem się zdarza, że przed wejściem do banku lub sklepu zrobią sobie gniazdo i wysiadują jajka. 🤣 Część odlatuje, część zostaje. Nie wiem, jak one to ze sobą uzgadniają. Może te są przyleciały z Kanady, a te "nasze" poleciały na południe?
Usuń