Łączna liczba wyświetleń

środa, 27 grudnia 2023

LIST


Jak koraliki nanizane na nić -

serdeczne znaki na linii kilku żyć.

Zdania, opinie, niewypowiedziane… 

Żarliwe frazy dosłownie składane.

 

Odkryją prawdę sens słów czytanych,

Wyryją w pamięci treść przytaczanych

kolejny raz, całej rzeczy przyczyna:

- Gdy jedno kończy, a drugie zaczyna...


(6 lutego 2010)


Ten wiersz jest bardzo stary i wydaje się nieaktualny. Ktoś może nawet powiedzieć, że epistolografia to już przeżytek. W dobie internetu i telefonów komórkowych oraz platform społecznościowych pisanie listów  stało się oszczędne i nawet podczas świąt sprowadza się do "wklejenia" ogólnych życzeń w mediach społecznościowych, krótkiej wymiany zdań za pomocą emaila, messengera, sms-a oraz reakcji w postaci serduszka lub kciuka. Generalnie takie postępowanie nie jest rzeczą złą. Ale naszła mnie taka refleksja, że jeśli ludzie przestają do siebie pisać, a ich wiadomości z roku na rok są coraz krótsze, to znaczy, że nie mają sobie wiele do przekazania, a ich relacje są w zasadzie powierzchowne. Czy tak chcemy żyć i czy tego naprawdę pragniemy?


12 komentarzy:

  1. Tak rzeczywiście jest. Większość to potępia, ale niestety, ta sama większość tak właśnie robi. Najgorsze jest to, że następne pokolenie nie będzie już w ogóle znało innego sposobu na porozumiewanie się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego się bardzo boję. Trzeba zrobić wszysko, żeby umiało czytać i pisać nie tylko na klawiaturze.

      Usuń
    2. Też tak uważam. I to działanie musiałoby być na wielką skalę, bo problem jest olbrzymi i poważny :(

      Usuń
    3. Czy grozi nam w przyszłości analfabetyzm wtórny spowodowany rozwojem i używaniem technologii? Mam nadzieję, że do tego jednak nie dojdzie.

      Usuń
  2. Es terrible no poder entender algo o no llegar a que te entiendan. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No se trata de que alguien haga algo (por ejemplo, publicar deseos generales en su sitio web); eso no tiene nada de malo, sino más bien de cómo nuestras relaciones se desvanecen porque no las cuidamos nosotros mismos. Espero que me entiendas.

      Usuń
  3. Nie, nie chcemy tak żyć, ale tym niemniej żyjemy. Poddajemy sie tej fali bylejakości, mody na znaki, emotikonki, skrótowość. Coraz dalej jesteśmy od siebie. Coraz bardziej samotni i sami. Czy jeszcze potrafimy odwrócic ten trend? Czy to w ogóle możliwe? Może musi być chyba bardzo źle, jeszcze gorzej, niż jest, by mozna sie było odbic od dna i zacząć wypływać na powierzchnię?
    Może wtedy znowu da się poskładac te koraliki słów, uczuć, znaków. zrozumieć ich znaczenie i docenic je? Oby!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zjawiska społeczne można zaobserwować jedynie z pewnego oddalenia i z perspektywy czasu. Nie łudźmy się zabawki technologiczne zabierają nam czas i siebie nawzajem. W dzisiejszych czasach w zasadzie nie ma od nich ucieczki. Pół biedy, jednak, jeśli ktoś sobie zdaje z tego sprawę i może wdrażać w swoje życie pewne zmiany. Inni są już tak "zagonieni", że w zasadzie dla nich jest już za późno.

      Usuń
  4. Bardzo nostalgiczny utwór o przemijaniu jednej rzeczy, pokolenia, etapu i rozpoczynania się kolejnej. To prawda, że ludzie, szczególnie młodzi coraz częściej używają fraz, skrótów aniżeli pięknie zbudowanych zdań...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda mi tego pokolenia. Widzę, że technologie oddalają ludzI od siebie zamiast ich do siebie zbliżać. Kontakt jest niestety powierzchowny. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Chyba jestem nie z tego świata, zwłaszcza ostatnio. Piszę pamiętnik od szkoły podstawowej, piszę też dziennik wdzięczności. Z moim przyjacielem, który wyemigrował do Brazylii bardzo często piszę - teraz już maile, bo łatwiej i szybciej, ale długo były listy. Kartki na święta i urodziny robione ręcznie...
    Technologia to rzecz nieunikniona, zwłaszcza teraz, w Erze Wodnika (bo to własnie znak intelektu i nowych technologii m.in. oczywiście), trzeba z niej mądrze korzystać. Przestałam tracić czas na fejsowym zbuku. :D Robię swoje w Babińcu Literackim i uciekam. Wolę czytać i pisać.
    Uściski, MaB. Masz na imię Magdalena?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie jesteś wyjątkową osobą. Zauważyłam to od razu, odkąd zaczęłam czytać Twoje teksty. Wiem, że technologia jest nieukniona. To akurat nie jest problem. Problemem mogą być wewnętrzne przekonania. Chyba za bardzo cenię sobir ludzkie wartości. Ciężko mi znaleźć wspólny język z innymi. Jak czuję, że tracę energię na marne, to w końcu odcinam się. I tak w summa summarum to wygląda. Dziękuję Joanno za szczerość. Mam na imię Małgorzata.

      Usuń