Bo miłość ożywa nawet, gdy pozornie na wieki już jest martwa. Bo wystarczy wspomnienie, wystarczy łza, by się serce zazieleniło i by z małej łzy zrodziła się potęzna, ożywcza ulewa...
Droga Olgo! To prawda. W naturalnych dla nas warunkach panujących na Ziemi nie ma pustki. Cały czas toczy się życie. Pozdrawiam na nowy udany tydzień. :)
Bo miłość ożywa nawet, gdy pozornie na wieki już jest martwa. Bo wystarczy wspomnienie, wystarczy łza, by się serce zazieleniło i by z małej łzy zrodziła się potęzna, ożywcza ulewa...
OdpowiedzUsuńDroga Olgo! To prawda. W naturalnych dla nas warunkach panujących na Ziemi nie ma pustki. Cały czas toczy się życie. Pozdrawiam na nowy udany tydzień. :)
UsuńCiężko wyrzucić z pamięci pewne ciepłe myśli i skojarzenia, kiedy z serca wyrzucić ich się nie da...
OdpowiedzUsuńZłego nie pamiętać. Zapamiętać co dobre...
UsuńProfundo y melancólico poema. Me gusto mucho. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńGracias y saludos. 🙂
UsuńPiękny... i do tego jaki rytmiczny...
OdpowiedzUsuńDzjękuję, bardzo. Zapraszam do obserwowania bloga. Pozdrawiam. :)
UsuńPodoba mi się ten wiersz. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. 😀
Usuń