Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 11 września 2023

JEDWABNIK

 

zawisł w czas pełni

odpust zupełny

na skrzydłach oko

zawinął w kokon


miast wiatrem sycić

  srebrzyste nici

miast z ziół komnaty

 jedwabne szaty


(10 września 2010)





29 komentarzy:

  1. Pięknie i poetycko o naturze. Zdjęcia urocze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Zdjęcia pochodzą z motylarni. Pozdrawiam serdecznie. 🙂

      Usuń
  2. Piękny wiersz <3 Ostatnio ktoś się pytał, czy uszyję motyla na Pracowni Kotołaka. Muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie uszyj! Czy masz już wizję jak on będzie wyglądać?

      Usuń
  3. Bardzo ładny wiersz. Pięknie uchwyciłaś te motyle na zdjęciach :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Najtrudniej uchwycić na zdjęciu jest obiekt w ruchu. Na codzień robię wiele zdjęć. Często trafiają na bloga. 😉

      Usuń
  4. Lindo poema. y sobre todo lindas mariposas. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lindo poema . Me gustaron las mariposas. Te mando un beso. https://enamoradadelasletras.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć!
    Jaka ty ładna jesteś! Nie żałuję, że TU wpadłem.
    Robisz zdjęcia pomidorom na krzaku? A liszkom?
    przezorny Janek, jestem
    mogę pobyć, choćby przez wieczność z punktu widzenia motyla?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieczność z puntu widzenia motyla? To chyba nie jest zbyt długo?

      Usuń
    2. No, raczej nie.
      Takie motylowe szczęście...
      przezorny Janek

      Usuń
    3. Gorzka prawda. W ciepłym klimacie "latające masła" można spotkać nieustannie. Diagnoza: za mało słońca.
      A tutaj ciekawostka:
      "Motyle monarcha żyją tylko kilka tygodni, ale w sierpniu urodzi się super pokolenie, które może żyć nawet 9 miesięcy. Kiedy się ochłodzi miliony motyli monarcha przemierzy kilka tysięcy kilometrów, żeby spędzić zimę w Meksyku." Są prawnukami motyli, które stamtąd przybyły. Czy to nie jest fascynujące?

      Usuń
    4. Jedne fruwają, drugie pływają.
      Taki węgorz, na przykład. Spływa ślepy, spływa i na 3 tys. m pod poziomem morza, daje się rozerwać, aby się rozmnożyć.
      Co za poświęcenie i hart ducha! Czego się nie robi dla dzieci. O łososiu nie wspomnę... Człowiek lata, pływa i co z tego?
      przezorny Janek

      Usuń
    5. Czyli to nie jest Twój cel życiowy? A jaki zatem jest? I co robisz w związku z tym? Wiem, że temat jest trudny, ale jestem ciekawa innego punktu widzenia..

      Usuń
    6. Nie wiem, czy zdążę zaspokoić Twoją ciekawość. Zaczynam powoli schnąć. Może do niedzieli jeszcze trochę pofruwam, popływam i zwinę żagle.
      Według praw natury mamy się rozmnażać...
      Robię, co mogę. Nic szczególnego. Instynkt.
      Chyba czuję się spełniony, zatem czas na hibernację, wśród mchów, paproci i kępki trawy cytrynowej. Albo czosnku niedźwiedziego?
      Cieszę się, że Cię poznałem.
      przezorny Janek

      Usuń
    7. W zasadzie to Ameryki nie odkryłeś - nihil novi. Nie zaszkodzi jednak życzyć Ci powodzenia. I posłać uśmiech.

      Usuń
    8. Dziękos.
      Szybciej mi do zakrywania, niż odkrywania czegokolwiek. Ano nie zaszkodzi, a czy pomoże? Właśnie zgasłem...
      przezorny Janek

      Usuń
    9. Naukowcy twierdzą, że pierwsi ludzie mogli hibernować. - To tak apropos tego, co wcześniej napisałeś.
      Jak to zgasłeś? Jarałeś się?

      Usuń
  7. Precioso poema, me ha encantado descubrir tu blog.

    Un beso.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też uwielbiam fotografować motyle, choć nie jest to takie proste. Trzeba wykazać się spokojem i cierpliwością. Trafne słowa... nawet te o odpustowych skojarzeniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna uwaga wszystko co się rusza i płoszy ciężko jest sfotografować. A cóż taki motylek mógłby nagrzeszyć?

      Usuń
  9. Piękny wiersz! Motyle zachwycające! Zawsze mnie urzekają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, mnie też. I w ogóle natura. Od zawsze. Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Mi ten wiersz skojarzył się z filmem oglądanym od tyłu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację. W kokon zawija się larwa, a nie motyl. Jesteś bardzo spostrzegawcza. Brawo! Sama wcześniej się zastanawiałam nad tą odwrotnością zdarzeń. Ale zostawiłam tak jak jest. Dzięki za komentarz, pozdrawiam.

      Usuń