głowi się księżyc
nad chłopkskim polem
wzrok wbił w niebo sokole
uszy mitręży
spać już powinien
lecz spać nie może
dzień snem go zmoże
grzędą w dolinie
srebrny cyrulik
pomóc w zadumie
sobie nie umie
chmurę przytuli
policzy owce
wychyli prędko
rozlane mleko
zje słów manowce
miast słodko drzemać
stopnie zbuduje
noc defiluje
mroczna bohema
Zawitałam i tutaj do Ciebie:) Widzę, że spotkałam wrażliwą duszę:)
OdpowiedzUsuńTylko ciii nikomu o tym nie mów/ nie pisz. 😉
Usuń:):):):
Usuń;)
OdpowiedzUsuń