(8 czerwca 2010r.)
Jest zieleń, której nikt nie dowierza.
Tam wiatr przymierza rozwiane płaszcze,
to ciepłym tchnieniem horyzont głaszcze.
Znów krańce ziemi z troską odmierza.
Otchłań! Zielnych kłosów brać taneczna!
Dmie wicher skrzydlate siląc ramię,
zbłąkane źdźbła zgarnia w zbrojne armie.
Znasz li tę zieleń? Ona jest wieczna...
Głęboki, dający do myślenia...
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i pozostawiony ślad...
Kocham poezję i będe zaglądać :)
Pozdrawiam, Pola
Dziekuję Polu. Wpiszę Cię również na listę czytelniczą. Pozdrawiam!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZnaszli ten kraj, gdzie cytryna dojrzewa? Takie miałam skojarzenie z Mickiewiczem:)
UsuńOdpowiedzUsuń
Chętnie poznam! ;)
Usuń