w dzieciństwie zwiedzaliśmy palcem
mapy mórz i oceanów
by znaleźć tę jedną jedyną wyspę
i ją dla siebie zawłaszczyć
gubiąc tysiące śladów
na bosym piasku
dziś idziemy w bezkresną dal
coraz bardziej i bardziej odporni
na bezwzględne odlicznie fal
odpływy i przyboje
bliskie i dalekie wspomnienia
rozmyte sylwetki i twarze
po każdym sztormie
bezwiednie szukając
bezpiecznej wyspy
tej jednej jedynej
schowanej w pamięci
na zawsze i do końca
Jednak zdecydowanie piękniejsze było znajdowanie sobie swojego miejsca na świecie przy pomocy palca przesuwającego się po mapie...
OdpowiedzUsuńWedług mnie było łatwiejsze. Dzieciństwo zazwyczaj jest beztroskie i świat jest piękny. Warto go odkrywać na nowo dla siebie, ale to wymaga odwagi i zaangażowania. Pozdrawiam serdecznie, jak zawsze. :)
UsuńProfundo poema. Siempre hay un lugar donde es tu refugio. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńEl mundo es hermoso, pero es bueno tener un lugar como este. Tu hogar. Te mando un beso.
UsuńWitaj kapryśnym listopadem
OdpowiedzUsuńMoże w taką pogodę lepiej podróżować palcem po mapie.
Ale masz rację warto nadal odkrywać świat dla siebie. Zwłaszcza jak widać na zdjęciach potrafi być on piękny.
Pozdrawiam ciepło.
Mam znajomych, którzy przeprowadzili się w ciepłe rejony świata i bardzo sobie chwalą. Cieszę się, że są szczęśliwi. Myślę, że warto się czasem odważyć. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz. 😀
UsuńKilka słów, a ile w nich prawdy...
OdpowiedzUsuńTak myślisz? Dziękuję bardzo za komentarz. :)
UsuńJaki piękny wiersz!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. 😀
Usuń