spotkali się przypadkiem
zeszłej zimy
w chmurach oddechów
rozgrzewając dłonie
zmieniając łuski śniegu
w wielkie ważne słowa
czas zmieniał właściwości
rozciągały się momenty
aby razem z sobą być
byli nierozłączni
byli jak powietrze
dziś nie widzą się
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz