wśród szumu fal
ciągną się pręgi i łuski wydm
słomkowych traw pióropusze
dalej i bliżej
spoczęły na piasku
ludzkie rozgwiazdy
wiją się leniwe spojrzenia
w wodzie po kolana
brodzi człowiek żuraw
bacznie wypatruje
gdzie są mięczaki
narybek płytkich wód
wśród niedbale rzuconych
foremek do piasku
żywcem pogrzebany
gruboskórny pan
i pani w połowie odkryta
na w pół osłonięta
Ach, aż czuć wakacje nad morzem :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze nie raz będę w tym roku plażować. Szkoda czasu, trzeba łapać chwile!😉
UsuńŚwietnie zobrazowałaś słowami nastrój i najbliższą plażową okolicę.
OdpowiedzUsuńA pręgi i łuski wydm brzmią sugestywnie i bardzo malowniczo...
One tak właśnie wyglądają! Jakby wiatr układał pręgi i łuski na piasku. Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńBello poema. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias. Te mando un beso😘
UsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego moja droga Joasiu. Odpoczywaj, pozdrawiam serdecznie. 🤗
UsuńOj tak, czuje się wakacyjny klimat w tym wierszu :) Super!
OdpowiedzUsuń