Dość, nic więcej nie mów,
po co ta przemowa?
Na granicy zmysłów
niepotrzebne slowa.
Szumną tajemnicą,
bluszcze wiążą dłonie.
Głośną obietnicą
dzikie wino płonie.
I tak żywy płomień
drzewa przyjmowały
że las strawił w ogień
- pożar doskonały.