Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 kwietnia 2025

Zielone kurhany


 Gdy tylko zanurzę się w ciszy,

   już mnie gdzieś wołają.

Gdy ziewam ukradkiem,

pytają, czy jeszcze jestem tu?

A duch mój bywa nieobecny 

cztery ściany i sufit  

to stanowczo za mało.

Od słowa do słowa 

 wymyka się ciszkiem,

z budynków wprost w rozległe przestrzenie:

gdzie tętnią i mienią się wody,

rozstaje i łączy się każda z dróg, 

gdzie zachwyca święta geometria pól. 

Z miękką falą odsłaniam horyzonty.

Dziś jest moim portem, 

w którym nabieram sił

Jutro wybiorę nowy cel podróży.

Poczciwy nadbrzeżny gwar:

nawoływanie wodnego ptactwa

i napomnienie starych rybaków

by wystrzegać się toni,

złych ludzi i wzburzonych mórz...

Jakiż to absurd!

Nikt nie zatrzyma wiosny!

Zielenią się kurhany,

cmentarze pokrył bluszcz...





Freepic.com